niedziela, 27 grudnia 2009

Ostateczne podsumowania czas zacząć.


Ostatnio popularne są zapowiedzi zapowiedzi przedzapowiedzi promomixu itd. Idąc tym tropem chciałem już po raz ostatni i ostatecznie poinformować o listach, które będą się ukazywać na łamach bloga przez najbliższe 3 dni. Wszystko zakończy się dzień przed czwartkiem trochę parafrazując pewnego klasyka.

Jak wiecie zestawiłem 66 płyt, dzieląc je na 3 kategorie: najlepsze, wyróżnione oraz rozczarowania. W każdej kategorii będzie po 10 albumów plus jedno miejsce przypada na "miejsce specjalne". Bez żadnej definicji, po prostu zdecydowałem się umieścić dany album w jakiejś kategorii, bo...

"Najlepsze" - to jest oczywiste, tłumaczyć nic nie trzeba. Albumy w kategorii "wyróżnionych" zapisały się czymś w mojej pamięci i co najważniejsze wszystkie są dobre. No dobra, dwie polskie rzeczy będą bardzo kontrowersyjne, ale kto powiedział, że muszą tu trafić tylko dobre płyty? Jedna sypie klasykami na prawo i lewo, drugi album przywrócił mi wiarę w to, że nawet w Polsce można zrobić mixtape z prawdziwego zdarzenia. "Rozczarowania" - sama nazwa też dużo mówi, ale, ale. Nie zdecydowałem się umieszczać gówienek typu Krzycha, Firmy, Szopsa, Hudiniiego czy innych coraz to większych patałachów, których nie zna nikt oprócz mamy, taty, dwóch kolegów i "wykonawców" współtworzących płytę. Są tu płyty, po których spodziewałem się choć odrobiny przyzwoitości, a dostałem rzecz z reguły słabą. Nie zawsze oczywiście, ale o tym będziecie wiedzieć za kilka godzin.

Świadomie pominąłem w tym roku Pjusa i Souls of Mischief. Pierwszego najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się słuchać, odpadłem po 2 kawałkach, a na ludzi od "93' Til Trinity" nie znalazłem czasu. Nie umieściłem także Kollage, bo Asfalt wciąż czeka na moje pieniądze, Materiał Producencki się jeszcze nie ukazał, a z Radiem Wolna Warszawa się nie osłuchałem w pełni. Tego u mnie nie będzie. Pomijałem także mixtapy (z jednym ważnym wyjątkiem), remixy, bootlegi itp. Były świetne rzeczy od Roux Spany, TeTrisa, Termanologiego, Bishopa Lamonta, Ostrego i wielu innych, ale miejsca na listach mieć nie będą.

A więc - w pierwszych minutach poniedziałku będą polskie rozczarowania, jakąś godzinę później te z USA. Pojutrze pojawią się wyróżnione pozycje, a w środę danie główne. O konkretnych godzinach będę informował w shoucie.

Z tego miejsca chciałem podziękować producentowi Wódki Żołądkowej Gorzkiej - firmie Polmos Lublin. Dzięki niej jakoś tak lepiej się pisało.

7 komentarzy:

  1. "3 kategorie: najlepsze, wyróżnione oraz rozczarowania"

    ty xeroboju, kurwa :D u mnie tez jutro startuja podsumowania - kolejno - rozczarowania, wyroznienia, najlepsze i najgrosze. czytam dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie pierdol :D Trzeba było mi dać znać, wtedy by trochę inaczej było. Teraz za późno ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wodka zoladkowa czysta i takrzadzi;) chodz teraz jestem porobiony strongami i soplica to i tak czysta de lux rulezzzz!!! od kilku tygodni zamierzam pisac sam o rapie ale cos sie nie moge zabrac... blog bartka to jedyny ktory przegladamsystematycznie;) bo jest w pyte;) pozdro chlopaki

    abc...

    OdpowiedzUsuń
  4. dawida mialo byc c;) ale ze bartkos to jakos mi sie wkrecilo;) zapraszam juz niebawem na "nielegalnie" ABC

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście jak będzie to poinformujesz ;) Dobrych rzeczy nigdy za wiele.

    Aha, nie gniewam się, bo na mnie to różnie mówią :D

    OdpowiedzUsuń