środa, 10 lutego 2010

4 lata.

 07.02.1974 - 10.02.2006

9 komentarzy:

  1. To niewiarygodne, jak dużo produkcji wychodzi podpisanych jego nazwiskiem, po śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. [poprawione]Z tym że większość tych produkcji trzyma poziom w przeciwieństwie do innych pośmiertnych rapowych albumów. Chyba nie muszę dodawać ksywek
    Nawet przyjmując że J Dilla nie był najlepszym producentem to szkoda go do dzisiaj tym bardziej że nie zginął w jakiejś kretyńskiej strzelaninie.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Donuts" na odsłuchu było obecne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam! Jak dla mnie bezwzględnie najlepszy producent. W dużym stopniu ukształtował moje muzyczne upodobania. Mimo tego, że odszedł 4 lata temu, jego muzyka nadal żyje własnym życiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Over The Breaks niesamowite, po prostu jedna z moich ulubionych produkcji, hipnotyzująca, po prostu mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  7. o Big Punie nie wspomniałeś

    OdpowiedzUsuń
  8. ^Było w szałcie.
    Niedługo przyjdzie kolej na rocznicę Lamonta Colemana.

    OdpowiedzUsuń