czwartek, 25 lutego 2010

Kim atakuje funkiem (jazzem).


Podejrzewam, że mało kto z czytelników kojarzy taki duet jak Ćmy, więc na wstępie napisze parę słów o tej dwójce. Ów tandem to Milton Waukee oraz Jorge Saxon. Pierwszy jest producentem oraz instrumentalistą, drugi natomiast DJ'em. Co ciekawe pan Waukee to nikt inny jak... Yaro. Tak, ten koleś, który w 97-98 (pisze z pamięci, nie chcę googlać, na koniec notki sprawdzę czy Bilobil mi potrzebny) wypuścił singiel "Rowery Dwa". Jeśli ktoś po tej informacji, myśli że Ćmy to coś podobnego to jest w dużym błędzie. Polecam sprawdzić ich poprzedni album - Foggy Style. Z wcześniejszym, Eclipse z 2002 roku, nie miałem do czynienia. Więcej informacji można znaleźć w tym miejscu. Aha, remix dla Eldo też zrobili, poszukajcie.

W styczniu ukazał się nowy, trzeci już projekt Ciem pt. Kim Zonk Funk. Tytuł trochę mylący, ponieważ jest tu zdecydowanie więcej jazzu niż funku, dodatkowo posypane delikatną nutą elektroniki. Polecam sprawdzić, świetnie się tego słucha z samego rana (opener "Mr. Skeleton Pants" od razu kojarzy mi się z porankiem w jakimś azjatyckim kraju to raz, dwa to to, że końcówka utworu mocno kuleje). Dobry początek, potem średnio, aż przychodzi tytułowy utwór, prawdopodobnie najlepszy w całym zestawie, który to otwiera najmocniejsze momenty na całym albumie, tak do "Against the Rules". Końcówkę można potraktować jako ciekawostkę. Gościnnie pojawiają się Ewa Lewandowska, Yuki Karaoke, Artur "Boo-Boo" Twarowski i Marcin Wasilewski. Też ich nie znam, spokojnie.

Całość do poniżej, tutaj podobnie, jak i możliwość kupna. Szkoda tylko, że twórcy nie umieścili materiału za darmo (albo opcja "płacisz ile chcesz") bądź nie wydali go fizycznie, bo nie każdy ma możliwość płatności kartą czy poprzez PayPal. O losie, czasem warto posłuchać muzyki w Firefoxie. Bardzo pozytywna jazda i świetna odskocznia od tego, co robi się na co dzień w naszym kraju.

<a href="http://cmymusic.bandcamp.com/album/kim-zonk-funk">Mr. Skeleton Pants by Cmy</a>

PS.
Mam bzika na punkcie okładek - dla mnie jest to integralna część albumu (btw nie wpływająca na ogólną ocenę...). Ta z Kim Zonk Funk wchodzi do mojej czołówki.

PS. 2
Bilobil nie jest potrzebny. Dobrze jest.

PS. 3
Obok Carried Away jest to najbardziej "katowany" przeze mnie materiał w tym tygodniu. Z 75% to bym mu dał spokojnie.

3 komentarze:

  1. chetnie jakos z kim sie zloze na ten album w mp3 jak ktos ma karte kredytowa lub cos. Uwielbiam Cmy i kiedys nawet jak zgadywalem kto to moze byc to obstawialem po brzmieniu najbardziej ze to Ostry i Haem:)Piona dla kazdego kto da ten nowy album w mp3 do sciagniecia za free.pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie sie tego slucha a Yuki Karaoke to jak podaja Cmy na swej stronie Kasia Klich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, chciałbym to mieć w mp3, a najlepiej na półce. Też mógłbym się zrzucić jak coś ;)

    Fajna, klimatyczna płytka, tzn. folder ;)

    OdpowiedzUsuń