
The Game
"The Documentary"
Aftermath / G Unit / Interscope, 2005
Autora recenzowanego krążka znają wszyscy, zarówno konserwatywni fani rapu jak i "niedzielni" słuchacze. Jedno jest pewne, wobec "Gry" nie można przejść obojętnie. Prawdziwy gangsta z Compton, który wystąpił nawet w amerykańskiej "Randce w ciemno" (mega punche lecą przez to na niego). Nie znaczy to jednak, że przez to możemy mieć do czynienia z płytą złą, wręcz przeciwnie, ale po kolei.
Niemalże w każdym kawałku Game pokazuje nam, co było jego inspiracją. Biggie, 2Pac, LL, a przede wszystkim N.W.A. i jego guru - Dr. Dre. Prawie każdy utwór zawiera teksty pochwalne dla klasyków rapu, co na dłuższą metę jest trochę denerwujące. Jest sporo follow up'ów, m.in. mistrzowskie wersy:
"It's a hard knock life, then you pass away,
They say sleep is the cousin' of death,
So my eyes wide open cuz a dream is kin to ya last breath."
They say sleep is the cousin' of death,
So my eyes wide open cuz a dream is kin to ya last breath."
Takich rzeczy znajdziemy jeszcze sporo, co jak na przedstawiciela G Unit (już byłego na szczęście) jest nieprawdopodobne. Jednak większość tekstów opiera się na jednym schemacie: strzelaniny, dziwki, pieniądze, ale jest to podane w bardzo dobrej i przystępnej (ukłon dla mainstreamowców) formie.
Z warstwą muzyczną jest dobrze, ale jest jedno "ale"... Zachód za bardzo miesza się ze wschodem i to słychać. Mnie osobiście taka mieszanka nie przekonuje, płyta nie ma właściwego klimatu. Nie znając Game'a nie wiedzielibyśmy czy mamy styczność z Los Angeles czy z Nowym Jorkiem - to jest na pewno wada materiału. Co do samej jakości beatów to stworzyli je m.in.: Dre (a jakże!), Eminem, Timbaland, Buckwild i Kanye. Muzyka ogólnie na plus.
Reasumując, bardzo dobry debiut Game'a. Polecam wszystkim.
PS.
Na fan.pl można nabyć za... 17 zł.
Wokale:
The Game, 50 Cent, Faith Evans, Marsha Of Floetry, Timbaland, Tony Yayo, Dion, Eminem, Nate Dogg, Mary J. Blige, Busta Rhymes.
Produkcja:
Dr. Dre, Che Vicious, Scott Storch, Kanye West, Cool & Dre, Mark Batson, Mike Elizondo, Havoc, Just Blaze, Timbaland, Jeff Bhasker, Jeff Reed, Hi-Tek, Eminem, Luis Resto, Focus, Needlz, Buckwild.
Ocena: 7 / 10
Z warstwą muzyczną jest dobrze, ale jest jedno "ale"... Zachód za bardzo miesza się ze wschodem i to słychać. Mnie osobiście taka mieszanka nie przekonuje, płyta nie ma właściwego klimatu. Nie znając Game'a nie wiedzielibyśmy czy mamy styczność z Los Angeles czy z Nowym Jorkiem - to jest na pewno wada materiału. Co do samej jakości beatów to stworzyli je m.in.: Dre (a jakże!), Eminem, Timbaland, Buckwild i Kanye. Muzyka ogólnie na plus.
Reasumując, bardzo dobry debiut Game'a. Polecam wszystkim.
PS.
Na fan.pl można nabyć za... 17 zł.
Wokale:
The Game, 50 Cent, Faith Evans, Marsha Of Floetry, Timbaland, Tony Yayo, Dion, Eminem, Nate Dogg, Mary J. Blige, Busta Rhymes.
Produkcja:
Dr. Dre, Che Vicious, Scott Storch, Kanye West, Cool & Dre, Mark Batson, Mike Elizondo, Havoc, Just Blaze, Timbaland, Jeff Bhasker, Jeff Reed, Hi-Tek, Eminem, Luis Resto, Focus, Needlz, Buckwild.
Ocena: 7 / 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz