sobota, 14 marca 2009

King Geedorah - Take Me To Your Leader


King Geedorah
Take Me To Your Leader
Big Dada, 2003








MF Doom jest wyjątkowo płodnym artystą, przy którym nawet nasz O.S.T.R. to co najwyżej niedzielny muzyk. Ważne jest to, że większość materiału, który nam serwuje jest bardzo dobrej jakości, niezależnie od ksywki jaką sobie obierze na daną produkcję. Zev Love X, Viktor Vaughn, Metal Fingers, Super Villain czy King Geedorah. Pod tym ostatnim pseudonimem nakładem Big Dady wydał Take Me To Your Leader. Inwazja Godzilli nastąpiła w 2003 roku.

"Follow the light, the light is your guide" - tymi słowami lektor otwiera istną rzeź w klimatach lo-fi jaką zapewnił nam Daniel Dumile. Brudne, piwniczne brzmienie przypominające najlepsze czasy RZA (check my Wu-Tang style!), tutaj rządzi. Analog, moi drodzy, analog. To się kocha. Głębia dźwięku jest niesamowita, sample pocięte strasznie nieudolne - zabieg specjalny tworzący mistyczną aurę. Słuchając płyty czuć ten smog unoszący się w powietrzu i to jest największą zaletą tego wydawnictwa. Klimat, a teraz ratuj się kto może!

Jazz, stary dobry jazz. Skojarzenia z zadymionymi kafejkami z bandem jazzowym nasuwają się same. Nie no, znowu muszę o tym wspomnieć i napisać ten magiczny wyraz - KLIMAT! Dość często jest wykorzystywany sampel z "Message From a Black Man" Whatnauts and the Whatnaut Band (m.in. u Nasa czy RZA'y) w "Anti-Matter" nabiera innego wymiaru. Tempo jest zwiększone, okraszone cudownym wstępem Biolante i czuje się ten podmuch muzycznego tsunami. Cholera, album w ogóle nie zwalnia. Tak jest przez kolejne 35 minut, atak za atakiem z kulminacją grozy w "Monster Zero" i "Lockjaw" oraz refleksjami w "I Wonder". Strach się we mnie rodzi, ja wymiękam...

Doom jest tak samo zajebistym producentem jak i charyzmatycznym i inteligentnym raperem. Nie da się ukryć, że najlepsze wersy z Take Me To Your Leader pochodzą od człowieka w masce:

"King Geedorah, crush on his seed's teacher
They need to pay her better, she had nothing on the reefer
Heifer, and I had to offer her a stick of gum
She was as thick as they come, and taught a strict curriculum"

Mocnym akcentem jest także występ dobrego kolegi gospodarza - MF Grimma - podpisanego jako Jet-Jaguar (czy wszyscy, którym zaczyna się ksywa na MF muszą mieć jakieś alter ego?). Dużym odkryciem jest na pewno Hassan Chop, którego liryki w "I Wonder" są pierwszorzędne, bliskie tym zaprezentowanym przez przejaranego Dumile'a, a refren powoduję przejście ciarek po plecach. Wypowiadane smutnym, przerażonym i zarazem pełnym nadziei głosem słowa dosłownie chwytają za serce:

"I wonder how certain people come in my life
I wonder why'd I get in so many fights

I wonder...why I gotta live this life hey hey"

Wspomnieć wypada także o kapitalnym rozpoczęciu "Fastlane" przez Biolante, jednakże potem raper niemiłosiernie obniża swój poziom z każdą zwrotką. Każdy z rapujących coś wniósł na album, poziom w miarę wysoki, ale rządzą tutaj praktycznie pojedyncze linijki.

Paradoksalnie Take Me To Your Leader jest bardzo łatwo przyswajalny, nawet dla słuchacza, który na co dzień nie obcuje z hip-hopem czy acid-jazzem. To jest plus, olbrzymi plus. A jaki był zamiar Dooma tworząc ten album? Czy to kolejna zajawka na nowych herosów i super wrogów? Bardzo możliwe, grunt że mu się udało. Znowu... A czy Ty jesteś gotowy na atak Godzilli?

Wokale:
MF Doom, Biolante, Gigan, Lil' Sci, Id 4 Winds, Stahhr, Jet-Jaguar, Rodan, Mr Fantastik, Trunks, Hassan Chop.

Produkcja:
Metal Fingered Villain, E. Mason.

Ocena: 8 / 10

2 komentarze:

  1. Jestem gotowy na atak Godzilli! Też mi się ta płyta podoba. Często do niej wracam.

    OdpowiedzUsuń