No, tutaj Noon (a przepraszam bardzo - Mikołaj Bugajak) odpłynął tak daleko, że nawet nie wiem gdzie go wypatrywać. Gdzieś tam majaczy na horyzoncie...
Ten minimalizm jest zbyt minimalny jak dla mnie ;) Wydał płytę dla siebie samego i jest git. Ale ja mówię pass.
No, tutaj Noon (a przepraszam bardzo - Mikołaj Bugajak) odpłynął tak daleko, że nawet nie wiem gdzie go wypatrywać. Gdzieś tam majaczy na horyzoncie...
OdpowiedzUsuńTen minimalizm jest zbyt minimalny jak dla mnie ;) Wydał płytę dla siebie samego i jest git. Ale ja mówię pass.