W poprzednim poście o HST rozgorzała (no rozgorzała, to może trochę na wyrost) mała dyskusja o pomijanych, niedocenionych itd. płytach z Polski. Padły takie nazwy jak Echo, Sfond Sqnksa czy Poema Faktu. Popatrzyłem na półkę co tam u mnie stoi i w oczy zwróciła mi się czerń pewnej płyty, o której kompletnie nikt nie pamięta. Kolejny paradoks, ponieważ pierwszy album Obozu TA jest czymś więcej, niż tylko dobrym hip-hopem. Nie jest to ten poziom co HST, Sfond Sqnksa czy Eis, ale ich self-titled jest klasyczną pozycją.
Ekipa jako całość zapomniana, nieznana w ogóle przez młodszych słuchaczy. "Obóz TA?! A co to kurwa jest?!" - i tak jest zawsze. No dobra, po kolei... O.S.T.R.? Głupie pytanie, każdy zna i prawie każdy się jara. Red? W wolnym tłumaczeniu burak? Nie do końca. Jest świetnym producentem, poza tym zna się na hip-hopie jak mało kto. Nie każdy ma też możliwość pracować w Def Jamie. A że latał po batony dla Phife'a to już inna bajka. Spinache? Kolejny bardzo dobry producent, nie gorszy raper z zupełnie zapomnianymi, aczkolwiek świetnymi płytami - solo jak i pod szyldem Thinkadelic razem ze Czizzem, innym członkiem Obozu. Wiele osób poznało go też za sprawą ostatniej Ortegi. Smutne to trochę. Pozostali są dość anonimowi dla przeciętnego słuchacza, więc przytoczę tylko ich ksywy: Emes, Miko i Mizone. To jest pierwszy skład tej ekipy.
Płyta w całości oferuje pozytywny vibe, a mój ulubiony kawałek z niej pochodzący, czyli "Idę W Świat", jest solowym popisem Ostrego. Takiego Ostrego, który nie był jeszcze monotematyczny w tekstach, a już jako producent miał wiele do powiedzenia. Dowód macie poniżej. Najśmieszniejsze jest to, że na Allegro można zdobyć ten album za małe pieniądze. 20-30 zł i jest Wasz. Kurwa, pierwsza Firma, taki szit, chodzi po 250 zeta, a porządny album za psie pieniądze. Skandal jak u Molesty.
"Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyruszyć w daleki świat..."
Ekipa jako całość zapomniana, nieznana w ogóle przez młodszych słuchaczy. "Obóz TA?! A co to kurwa jest?!" - i tak jest zawsze. No dobra, po kolei... O.S.T.R.? Głupie pytanie, każdy zna i prawie każdy się jara. Red? W wolnym tłumaczeniu burak? Nie do końca. Jest świetnym producentem, poza tym zna się na hip-hopie jak mało kto. Nie każdy ma też możliwość pracować w Def Jamie. A że latał po batony dla Phife'a to już inna bajka. Spinache? Kolejny bardzo dobry producent, nie gorszy raper z zupełnie zapomnianymi, aczkolwiek świetnymi płytami - solo jak i pod szyldem Thinkadelic razem ze Czizzem, innym członkiem Obozu. Wiele osób poznało go też za sprawą ostatniej Ortegi. Smutne to trochę. Pozostali są dość anonimowi dla przeciętnego słuchacza, więc przytoczę tylko ich ksywy: Emes, Miko i Mizone. To jest pierwszy skład tej ekipy.
Płyta w całości oferuje pozytywny vibe, a mój ulubiony kawałek z niej pochodzący, czyli "Idę W Świat", jest solowym popisem Ostrego. Takiego Ostrego, który nie był jeszcze monotematyczny w tekstach, a już jako producent miał wiele do powiedzenia. Dowód macie poniżej. Najśmieszniejsze jest to, że na Allegro można zdobyć ten album za małe pieniądze. 20-30 zł i jest Wasz. Kurwa, pierwsza Firma, taki szit, chodzi po 250 zeta, a porządny album za psie pieniądze. Skandal jak u Molesty.
"Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyruszyć w daleki świat..."
Czekam na 2010 i trzecią płytę. Podono ma być... Wiem, że nie będzie to już to samo, co pierwszy krążek obozowiczów, ale ... ;)
OdpowiedzUsuńStare masz info. Teraz na allegro jedna aukcja jest za 100zł a druga pięć dni przed końcem 50zł :/
OdpowiedzUsuńNa kup teraz masz singiel, nie LP.
OdpowiedzUsuńTeż słyszałem o trzeciej płycie. Fajnie by było, gdyby poziomem nawet do drugiego nawiązało.