wtorek, 4 sierpnia 2009

The Blueprint 3 i trochę info.

Jeszcze trochę ponad miesiąc i skaczę z radości. Mój ulubieniec, czyli Jay-Z, wydaje swój nowy album - The Blueprint 3. Płyta ukaże się 11 września, w rocznicę wydania pierwszego, mistrzowskiego The Blueprint, nakładem Roc Nation. Single narobiły mi apetytu, zwłaszcza "Run This Town", do którego przekonałem się po pewnym czasie. "D.O.A. (Death of Auto-Tune)" niby jest fajny, ale jest jakieś "ale", o którym nie potrafię napisać.

Dzisiaj pojawiła się okładka, tracklista, lista gości i producentów tego albumu. A więc trochę o postaciach na płycie... Prawie wszystkie podkłady to dzieło Kanye Westa, co powinno dobrze rokować. Swoje dołożył No I.D., którego bardzo lubię, więc też nie powinno być źle. Jest jeszcze Timbo i tu mam obawy. Co to będzie, co to będzie? Albo pozamiata, albo spierdoli robotę. Lubię go, ale z wczesnych produkcji ("Clock Strikes" i "People Like Myself"!!!). Późniejszy klimat jego muzycznych dokonań raczej mi nie podchodzi, oprócz pojedynczych rzeczy. Co do gości to najbardziej oczywiście liczę na Nasa. Po dawnym beefie, współpraca obu panów układa się póki co bardzo dobrze, czego przykładem mogą być "Success" i "Black Republican". Kid Cudi, Mr. Hudson i Drake są mi znani bardzo słabo. Pierwszych dwóch kojarzę z 808's & Heartbreak, natomiast kto to taki ten Drake? Nie mam pojęcia szczerze mówiąc.

Co do okładki to mam trochę mieszane uczucia. Te instrumenty jakoś tak dziwnie wyglądają, ale te trzy paski (prawie jak Adidas) dodają temu uroku. Fajnie może to wszystko może wyglądać w super jewel boxie, wersja winylowa też może być niczego sobie. Zobaczymy jak to wyjdzie w realu. Jako ciekawostkę dodam, że Cała sprytnie zauważył, że jest to pierwszy cover, na którym nie ma facjaty ani postaci Hovy na jego solowym albumie.

A więc 14 września idę do sklepu (polska premiera będzie miała miejsce trzy dni później) i mam nadzieję, że będę się rozkoszował tą produkcją przez kilka dni. Jay rzadko zawodzi i żeby to podtrzymał. Niech Double Barrel ma się na baczności - mam nadzieję, że The Blueprint 3 zmiecie ją w tym roku z piedestału.

1. "What We Talking About"
2. "D.O.A. (Death of Auto-Tune)"
3. "Weigh Me Down" feat. Kid Cudi
4. "Unforgiven"
5. "Run This Town" feat. Rihanna & Kanye West
6. "Empire State Of Mind" feat. Nas
7. "When It Comes To This"
8. "Always" feat. Drake
9. "Scenes From The Past"
10. "Everyday A Star Is Born" feat. Mr. Hudson
11. "Already Home"
12. "Forever Young" feat. Mr. Hudson
13. "Thank You"
14. "Sound Of The 70s" [bonus track]
15. "We Made History" [bonus track]

13 komentarzy:

  1. Oks / Blacksoul894 sierpnia 2009 16:28

    też się z zastanawiam co to będzie z tym beatem od Timbo,ale zobaczymy. Co do okładki to te paski troche mi się kojarzą z motywem z ostatniej płyty z U2. A pewnie oznaczają tyle,że to 3 Blueprint ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wrukwiające te paski ;) a album jeśli będzie w stylu doa, to akurat dla mnie miód.

    OdpowiedzUsuń
  3. także czekam.. (zwłaszca po D.O.A.)
    co do gości to mr.hudson mi średnio podchodzi,a pozostałą dwójkę kojarze bardzo pozytywnie,więc obaczym.Kanye myślę że zaskoczy,bo czy lubicie go czy nie jest jednym z najciekawiej rozwijających producentów worldwide.jestem bardzo ciekaw jak wypadnie cały album!
    5

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawid thx 4 help bro :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale to za kazdym razem trzeba wklepac jednac :/

    OdpowiedzUsuń
  6. bartkos, double barrel, to według ciebie najlepsza póki co płyta w tym roku ??

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm. Wklepywać nie trzeba jak ma się konto na bloggerze vide inni bloggujący bądź Duzy Jot.

    A co do Kanye: w mainstreamie numer jeden jeśli chodzi o produkcję jak dla mnie. Kozak, kozak, kozak.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Graboś:

    Tak. Póki co Marco z Torae pozamiatali wg mnie. LCN trochę przereklamowana jest, ale o tym za parę dni w recenzji (I promise, już mam ją w głowie, więc nie będzie takiej szopki jak z WFD).

    A tak w ogóle ten rok to raczej średni jest póki co. Ostatni kwartał lepiej się zapowiada: Jay, KRS, Raekwon. Oczywiście jeśli mówimy o głównej scenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Reakwon rozniesie kurwa fffszystko :)
    Bylem na koncercie i gral kawalki z nowej plyty, tylko na koncercie rzy sie tak dobrze ostatnio bawilem (a bylo to kilka lat temu w stodole, beretta wtedy pozamiatal). Reakwon mial naprawde niesamowite bity i naglosnienie bylo zajebiste w poznaniu

    OdpowiedzUsuń
  10. Raekwona się boję, bo jeśli się na coś czeka kilka lat, to później najczęsciej jest jedna, wielka klapa. Singiel daje radę, okładka to nawiązanie do jedynki, znowu Ghostface na połowie tracków, więc to dobrze rokuje. Z USA jednak najbardziej na Hovę czekam, jako jego fan. Plus oficjalnie Slaughterhouse, ale oni już wyciekli do sieci...

    OdpowiedzUsuń
  11. mowie ci ze reakwona we ciemno mozna brac bo zagral kilka trackow i byla miazga (swoja droga jaranie bylo dobre)

    OdpowiedzUsuń
  12. No zobaczymy. Ja bardziej się nastawiam na Jaya, dopiero potem Chief i na koniec KRS z Buckshotem.

    OdpowiedzUsuń