poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Charytatywnie w Płocku.

Płock jest miastem, który wybitnie nie sprzyja hip-hopowi. Imprez tego typu jest jak na lekarstwo. O naszej scenie już kiedyś pisałem, słabiutka bardzo. Co jakiś czas sprawdzam majspejsy co niektórych płockich raperów i dalej tkwię w przekonaniu, że jest nie bardzo. Światełkiem w tunelu jest ostatnia płyta Kartiego z Brazem - Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy. Przyjemna i mądra produkcja, nie powalająca, aczkolwiek wpadająca w ucho. Do sprawdzenia tutaj. Jeśli ktoś lubi ambitniejsze klimaty i ma wolną chwilę, niech sprawdzi. Duża szansa na to, że się spodoba.

Kilkanaście dni temu dostałem informację, że w sierpniu odbędzie się jakiś koncert charytatywny. Myślę sobie - "na bank będzie Karti z Brazem, wypadałoby sprawdzić chłopaków jak grają ten materiał na żywo. Na poprzednim ich koncercie nie byłem, więc teraz nadrobię". A tu zonk - nie będą grali. Szkoda. Będzie za to Bohomaz, z dwoma moimi ziomkami na pokładzie. Nie do końca pure hip-hop, ale dużo żywego, fajnego grania. Na nich może się przejdę, zobaczyć ich w akcji po raz kolejny. Reszty nie znam za bardzo, oprócz West Point G, które mnie w ogóle nie obchodzi szczerze mówiąc (sorry Vidal). Cytując z ich MySpace'a - "pionierzy G-Funku w Płocku"... Tyle.

"Reszty nie znam za bardzo" - nie no, przesadziłem trochę. Zostaje oczywiście jeszcze ten najbardziej znany, czyli Pyskaty. Ktoś na początku mówił, że ma być HiFi Banda. Nie wiem co się stało, czy był to czyjś wymysł, czy plotka itd., ale dobrze wyszło, że będzie Zeke. Czekam na jego album i mam nadzieję, że zaprezentuje live coś z tej płyty. Mam nadzieję zamienić z nim także ze dwa słowa, i nie chodzi mi tu tylko o cześć-cześć;)

Dobra, niech mój ziomek się zbiera w kupę, bo sam nie będę tam szedł. Prawdopodobnie widzimy się w czwartek. Jeśli nie, to wiem kogo będę winił.

8 komentarzy:

  1. nie jest taki najgorszy ten fankdżi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hifi jakos w ostatniej chwili zrezygnowali, ale czemu to nie wiem, organizatorzy rozmawiali tez z Ryskiem soluffka ale widocznie sie nie dogadali ;) niestety KartiBraz nie tym razem, z powodow zdrowotnych Braza, ale byc moze na przelomie sierpnia i wrzesnia bedzie mozna nas uslyszec w jakims spokojniejszym miejscu, niestety trzeba dzialac na wlasna reke :)
    pozdrawiam i czekam moze sie ukaze jakas recenzja naszej plytki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem o Brazie - pisał mi dzisiaj. Podobno macie coś robić w Czarnym Kocie, więc mam nadzieję, że to wypali.

    A recenzja jest zaczęta, zalążek jest itd., ale nie chce mi się kończyć;p

    OdpowiedzUsuń
  4. i jak sie podobalo? nie widzialem tego, ale podobno na sam koniec do awantury doszlo, nie ma to jak plock...

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, większość czasu przegadałem z kumplami, więc pierwsze dwa koncerty ciężko mi ocenić. Bohomaz dał czadu, ekstra zagrali, największa bomba. Pyskaty pozytywnie. Najgorsze jest to, że było maaało osób i fatalne nagłośnienie. No i Gabi plus prowadzący, który chyba nie wie co to Edytoriał jest... Te dwie postacie to szczyt głupoty.

    W ogóle za parę dni jak zdrowie dopisze to mini relacja będzie w pewnej recenzji;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha, co do tej awantury to też nic nie wiem. Wyszedłem w czasie ostatniego kawałka Pyska. Płock...

    OdpowiedzUsuń
  7. z tego co sie dowiedzialem to, Pyskaty zachecal aby ludzi zrobili halas, a tu cisza, nagle ktos krzyknal 'pokaz dupe', to pysk go 'zaprosil' na scene, ten poszedl i dostal od Pyska az sie krwia zalal ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Pff, to ładna wieś z naszego miasta.

    OdpowiedzUsuń