Duże Pe
Nowoczesny Hip-Hop Vol. 1
I-N-I ArtAgencja
Stare (2) > Nowe (2)
My się ACTA nie boimy, bo Duże Pe pozwala robić różne rzeczy ze swoją twórczością i jeszcze pisze, że to "wskazane". No, tylko bez wykorzystania komercyjnego, jak to ma się rozumieć.
Przechodząc jednak do rzeczy, czyli samej płyty. O części drugiej Nowoczesnego Hip-Hopu pisałem niedawno, pora na mixtape poprzedzający swój "sklepowy" odpowiednik. Jedynki nie można kupić w sklepach (a szkoda), można ją za darmo pobrać z kilku żyjących jeszcze serwerów (z Megaupload też można było) albo dostać fizyczną wersję na koncertach, eventach etc.
Przy pierwszych odsłuchach różnic pomiędzy obydwiema częściami nie ma zbyt wiele. Ponownie dostajemy starsze zwrotki Pe podane na "nowoczesnych" beatach. Teksty pochodzą z Sinusa, Zapisków..., Cinq G, Holdcuta oraz te, które znalazły się na trochę niedocenionym, staroszkolnym tworze, takim jak Cisza & Spokój. Ten kto je zna, ten wie, że poziom jest naprawdę wysoki, kto nie zna, powinien się jak najszybciej zapoznać i dobrym pomysłem jest sięgniecie po obydwa woluminy Nowoczesnego Hip-Hopu. O ile oczywiście lubi tego typu brzmienie.
Z ciekawostek warto odnotować, że słuchacz dostaje też mniej znane reworki, które pochodzą z "Elo-Kwencji" Pe z Ajronem, "Telehonu" Pablopavo i jeden z najciekawszych na płycie "Przeżyć w Tej Dżungli" będący parafrazą "Jungle" Professora Greena.
Wszystkie liryki zostały dobrze dobrane pod "współczesne" instrumentale, także beaty pochodzące od Foreign Beggars, The Streets czy Professora Greena (żeby tylko wspomnieć tych najpopularniejszych) stoją na wysokim poziomie. "Własne" są trochę słabsze (co nie wcale znaczy, że są SŁABE, wręcz przeciwnie), ale jest ich niewiele.
Problem z taką muzyką jest jeden: trzeba ją lubić. Mi się dobrze tego słucha, choć więcej jak dwa razy z rzędu nie potrafiłbym "pociągnąć" (HE HE). Słuchałem kilka razy, zawsze była to dla mnie przyjemność, miło mi wracać, ale... Szkoda tylko, że na raz i wracam do staroświeckich dźwięków. Niemniej jest to udany projekt i z nadzieją wypatruję części trzeciej. Aha, jedynka chyba lepsza jak dwójka. Zresztą, obydwie dobre, także brać!
Ocena: 3,5 / 5