
Chodzi mi oczywiście o genialne "Rapper's Delight" od The Sugarhill Gang - prawdopodobnie najważniejszy kawałek w historii hip-hopu. Nie tylko dlatego, że był to pierwszy singiel. Nie tylko dlatego, że zwrócił uwagę na rodzące się zjawisko zwane "hip-hopem". Dlatego, że jest to numer wybitny. Wonder Mike, Master Gee, Big Bank Hank rapują, Sylvia Robinson i członkowie Chic - Bernard Edwards oraz Nile Rodgers - produkują to arcydzieło. W taki oto sposób jak poniżej.
Oczywiście wcześniej był Kool DJ Herc, powstało Zulu Nation, The Inredible Bongo Band miało swoje nagrywki, Grand Wizard Theodore "wynalazł" skrecz, a Kurtis Blow dawał koncerty. Mało tego, "Rapper's Delight" nie było nawet pierwszy rapowym utworem, bo tu palmę pierwszeństwa dzierży "King Tim III (Personality Jock)". Słowo "pierwszy" nabiera innego wymiary przy singlu Sugarhill Gang.

Rapper's Delight to rzekomo plagiat pełną gębą :) nie wiem, nie znam sie az tak bardzo, dopiero zacząłem ogarniać lata 80
OdpowiedzUsuńale tak czy siak buja że hej!
no i tak na marginesie świetna wizytówka hip-hopu
Plagiat? Pierwszy raz słyszę. Wiem, że są tam sample z Chic.
OdpowiedzUsuńi chyba jedyny hh bojzbend ktory zna caly swiat;)
OdpowiedzUsuńabc
klasyk, chociaż jak dla mnie wcale nie najlepszy ich kawałek :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=CB1RutFp0Cc
OdpowiedzUsuńale jak sie dziady trzymaja hehe
Proks ma rację, tekst zajebali od Grandmaster Caza. W tym filmiku Caz to wyjaśnia:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=wfh2cKl1hjs
Nawet nie wiedziałem o tym...
OdpowiedzUsuń