
Madvillain
Madvillainy
Stones Throw, 2004
90%
Jest ok. 3 w nocy. Nie mogę spać. Ostatnio tak mam i nie wiem dlaczego. Mimo wszystkich przeciwności "takichżeniepotrafięichnazwać" postanawiam czegoś posłuchać. Tak cichutko. Co wybrać? Idealny klimat zapewniłoby Madvillainy, ale brakuje mi tylko oparów dymu. Słuchanie całego albumu też nie wchodzi w grę (czas, czas, czas, a Doom akurat mówi "Living off borrowed time the clock ticks faster"), więc trzeba coś wybrać z poszczególnych tracków. Na pierwszy ogień idzie jeden z najdoskonalszych utworów w dziejach rapu, idealna symbioza MC z producentem - "Accordion". Zasada jest prosta: MF Doom rapuje, Madlib produkuje. I to w taki sposób, że pozamiatali wszelaką konkurencję w całym 2004 roku. Akordeon od tamtej pory nie musi kojarzyć się już tylko z obciachem. A co mam powiedzieć o "All Caps"? Też mocarz. Jak cała płyta. Tylko dlaczego taka trudna? Długo się przekonywałem do dzieła tych dwóch panów, ale jak mnie pochłonął ten ich "własny świat" to na dobre. Tylko, żeby ten tytuł nigdy mi się już nie mylił. Jebane literówki. Zawsze przekręcam z "Madvillainy" na "Madvilliany". Nigdy też nie dałbym tego do Klasycznej. Nie potrafię o tym czegoś więcej pisać. "Figaro".
album wybitny, a krótki kawałek Stacy Epps pod koniec płyty to po prostu balsam na wszystko. nigdy nie byłem psycho ani wobec Madliba ani MF Dooma, ale za "Madvillainy" mogę się im kłaniać w pas do śmierci. coś więcej niż pozycja obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńword.
OdpowiedzUsuńklasyk i tyle
OdpowiedzUsuńw ogóle niezła akcja, bo płyta sprzedała się w grubo ponad 150 tysiącach sztuk, co jak na wydawnictwo niezależne, niełatwe w odbiorze i pozbawione nachalnej promocji jest wynikiem NIEWIARYGODNYM. ot, fajny smaczek.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem, że to w takiej ilości się sprzedało. Faktycznie szacunek.
OdpowiedzUsuńJak mi przybędzie kasy to sobie z fanu na wosku zamówię :D .
OdpowiedzUsuńCiekawe ile osób w Polsce to ma (opróćz mnie oczywiście;)? Ja obstawiam max. 50.
OdpowiedzUsuńPodbijam - również mam na oryginale :D
OdpowiedzUsuńCzyli mamy już przynajmniej dwie osoby ;)
@pan_skarpeta - wosk (2LP) na fanie jest niedostępny :(
CD-ki pewniejsze i tańsze na Allegro - już raz przejechałem się na sprowadzanym przez 3 miesiące "The Unseen" (całe szczęście miałem płatność przy odbiorze)...
posiadam i ja i znam, hm.. 2 osoby majace na oryginale rowniez. czyli juz nas 5 jest ;].
OdpowiedzUsuńCały 2004 rok zbierałem pieniądze ze świąt itp. żeby kupić gramofon. W końcu kupiłem Gemini XL-200, które bez zarzutu służy mi do dziś.
OdpowiedzUsuńNatomiast "Madvillainy" był pierwszym woskiem jaki kupiłem, nie mogło być inaczej... Wielka płyta
w imię ojca, syna, ducha, afrojaxa, dooma i madliba amen!
OdpowiedzUsuńmam 2lp. czasami można wyrwać na vinylex.
w Polsce będzie ze 100 z oryginałem. Z 3 razy tyle zna z mp3, 5 razy tyle hejtuje dooma za to że nie rozumieją nawet kiedy przeklina. W sumie niezły wynik.
fancy clown wymiata
OdpowiedzUsuńzgłaszam się jako posiadacz cdka, wspaniały album i bardzo fajny blog, 5 dla ciebie Dawid!
OdpowiedzUsuńJa jestem kolejny z oryginałem, 2 LP. Mistrzowska płyta, współczesny klasyk rapu. Świetne jest na niej wszystko, łącznie z minimalistyczną okładką.
OdpowiedzUsuń