
Cadillac Dale
So Fly
Asfalt Records, 2009
Polityka Asfaltu trochę mnie dziwi ostatnimi czasy. Jeszcze nie tak dawno brałem od nich wszystko w ciemno, a teraz? Muszę się poważnie zastanowić nad każdym zakupem. Ciężko z tym jest, zwłaszcza z tego powodu, że na dobrą sprawę jest to jedyny porządny label hip-hopowy w Polsce. No ale polegać na nich nie można już od jakiegoś czasu. Akcje z Podostrzywszy (niby fajna, ale...) czy dziwny OST do Galerianek to dobry przykład. O ile jeszcze taki O.S.T.R. wydaje płyty monotematyczne, aczkolwiek trzymające poziom, to z resztą jest już nie bardzo. A najgorzej z zagranicznymi "gwiazdami".
Oczywiście taki Cadillac Dale to żadna tam gwiazda. Jak czytamy na stronie labelu o nim i o So Fly: "Nagrany i wyprodukowany w Polsce (przez O.S.T.R.) debiut wokalisty soul/RnB z Detroit, znanego z gościnnych udziałów na albumach O.S.T.R. Ja tu tylko sprzątam i O.C.B. (a także na albumie Grand Agent Adult Contemporary). Płyta promowana jest singlem i megaclipem video "So Fly"". Co taki debiutant ma do zaoferowania? Prawdę mówiąc nic. O ile na Ja Tu Tylko Sprzątam dał przyjemny refren w "Keep It Cleasy" (który także znalazł się na tej płycie w trochę zmienionej wersji) to na tej płycie do powiedzenia nie ma za wiele. Żaden kawałek nie zaskakuje niczym nowym, nie powala tekstem, ani sposobem jego wykonania. Wokalista jest najsłabszym ogniwem krążka, choć nie jest to największy problem...
Problemem o dziwo może być nawet także sam O.S.T.R. Mam nadzieję, że So Fly w jego wypadku jest/było pojedynczym spadkiem formy. Każdy jego beat to mistrzostwo, ale nie tutaj. Może mu się nie chciało, może chciał się dopasować do stylu Dale'a, może to jakieś odrzuty z wcześniejszych sesji? Tak sobie to wyszło. Dziwi także kombinowanie z... g-funkiem. W paru numerach pojawiają się rhodesy, co jak na styl produkcji Adama wydaje się niedorzeczne.
Czy opłaca się wydać prawie 30 zł za sześć utworów i jeden remix? Gdyby to były dobre piosenki to owszem, patrz na Hands in Motion EP od Metro czy nawet Pewne Sekwencje Noona. W przypadku So Fly jest to strata pieniędzy. Duża strata, bo to bardzo przeciętna płyta, prawdę mówiąc gówno warta. Nawet do przeciętności się nie kwalifikuje.
Wokale:
Cadillac Dale.
Produkcja:
O.S.T.R.
Ocena: 3 / 10
Ja przesłuchałem raz tą płytę, i nie zapadł mi w pamięć żaden kawałek
OdpowiedzUsuńJa mam na razie ten album na dysku i czeka w kolejce na odsłuch.
OdpowiedzUsuńNo niestety Asfalt leci sobie, że tak brzydko powiem, w chuja z cenami. Niższe są np. na FaNie (Cadillac - 26zł) Kupując u producenta liczyłbym na najniższe ceny, bo przecież nie ma tu żadnych pośredników, a jeśli mam przepłacać dla wlepek, to ja dziękuje
No i wysyłka droższa niż na Fanie...
OdpowiedzUsuńWłaśnie ile tam wysyłka? ja Ortege kupilem na preorder.pl bo przesyłka 6zł a ta sama cena
OdpowiedzUsuńAsfalt 12, Fan 9.
OdpowiedzUsuńJa nie słuchałem, także na temat muzyki się jeszcze nie wypowiadam. Ale uderza mnie to, że rysunek widniejący na okładce jest już tak oklepany, że szok. Czy Dale nie ma innego zdjęcia do przerobienia lub czy ludzie z Asfaltu nie mają już pomysłów na covery? (Wcale się nie czepiam, żeby nie było).
OdpowiedzUsuńhmm.. no ja sam niedawno chwaliłem działalność tytusa i asfaltu, aczkolwiek te ceny za dale'a czy declaime'a faktycznie są przesadzone. bo jeżeli pełnoprawny album np. ostrego kosztuje 24zł, to czemu epka gościa z usa ma kosztować trzy dychy?
OdpowiedzUsuń3/10.. na dysku już leży, to sprawdzę ;)
Ostry zawsze sprzeda minumum 10k, a taki Dale z 500 sztuk w maksie (albo i nie), zważywszy na to, że podobno Jonesze poszły w 700 sztukach. Ja tylko pod tym znajduję sensowne wytłumaczenie.
OdpowiedzUsuńnie chce, żeby teraz wyszło, że idę na ilość, a nie na jakość ale:
OdpowiedzUsuńTa płyta była zapowiadana na październik 08 (info z wkładki do Płyty Ostrego JTTS) i przez ten czas chyba można nagrać więcej kawałków. Myślę że optymalna ilość to z 12-14, już jest z czego wybierać, bo jak mi przypadną ze 2 kawałki, to raczej nie będę wydawał 30 zł na płytę, nawet jeśli by to był albym nie wiadomo kogo.
Ja również uważam, że przez "niszowość" materiału taka jest cena.
No nic, to ja sobie włączę Zeppelinów do odsłuchu, a Cadillac i Declaime poczekają sobie jeszcze trochę ;)
A mi się płyta podoba, ale ja z tych, co truskawski z cukrem...;)
OdpowiedzUsuńA co do ceny, to nie ma co się dziwić. Jak się popatrzy na to w jakim nakładzie rozszedł się The Jonesz czy Afronci, to i tak pewnie się nie zwróci.
OdpowiedzUsuńAsfalt mógłby zając się wydawaniem jakiś podziemnych składów/raperów np. Rasmentalism.
OdpowiedzUsuńa ja powiem tak - mimo że nie cierpie elektronicznych beatów, to ten album podoba mi się cholernie. katuje od paru dni o.s.t.r.o. ;)
OdpowiedzUsuńcadillac ma bardzo dobry głos i świetnie się nim posługuje, modulując go często, przez co album nie jest jednorodny. i co dziwne, ten całkiem "inny ostry", którego tu mamy, pasuje idealnie do głosu dale'a. pełna symbioza jak dla mnie. do tego adaś, jak się dobrze przysłuchać, okrasza swoje produkcje jakimis magicznymi odgłosami, ktore normalnie byłyby herezją, a tu dopasowują się do klimatu, dodajac mu smaczka. słucham po raz enty i wciąż wyłapuję coś nowego, swietna sprawa.
ale o gustach się nie dyskutuje ;)
@dża:
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie. To wszystko brzmi jak jakiś odrzut z O.C.B. albo JTTS. Eksperymentów jest trochę, ale nie są one zbyt udane ;) A Dale jest taką nieudolną kopią Nate Dogga, choć i tak lepszy od większości polskich śpiewaków. Nie mam na myśli Łukasza co mu serce klęka gwoli wyjaśnienia ;)
ano, jakis czas temu mozna bylo z asfaltu brac na slepo. a jezeli patrzec na usa to podobnie stones throw. moze nie traca tak na poziomie ale zmieniaja styl na taki, ktory mi np. mniej opdowiada.
OdpowiedzUsuńzdziwila mnie az taka krytyka Cadillaca bo plytka calkiem niezla jest ale nigdy wszystkich sie nie zadowoli... na pewno cena jest przesadzona ale zawartosc calkiem przyjemna ;)
OdpowiedzUsuńIdź pan buraki sadzić albo kloca z akanał, bo do pisania recenzji to pan się nie nadaje... Żal...
OdpowiedzUsuńzajebista plyta - i ostry sie sprawdzil z 'innymi' bitami i cadillac swietnie zaspiewal , mowiac wulgarnie chuja sie pan znasz
OdpowiedzUsuń