piątek, 24 grudnia 2010

Dream team. 2010: intro.

To prezent ode mnie. Wesołych świąt.

Pamiętam jak dwanaście miesięcy temu mówiłem sobie, że tegoroczne podsumowanie będzie najlepszym artem, jaki kiedykolwiek się pojawił na tym blogu. Tak też się stało i najfajniejsze jest to, że trafiło to wszystko na tak wybitny dla rapu rok. Ale się działo!

2010 jest zdecydowanie najlepszym rocznikiem od yyy... nie wiem kiedy. Dobra, od 2000 roku, czyli tak naprawdę ostatniego z tych "wielkich". Jest zdecydowanie najlepszy od kiedy "na poważnie" siedzę w tej muzyce.

Z tworzeniem tego podsumowania był nie lada problem, bo co tu dać, czego nie dać itd. Zacząłem je tworzyć wstępnie mniej więcej w połowie października, a na początku listopada poprosiłem o pomoc kilka znanych Wam postaci. Odzew był "po mojej" myśli, więc wyszło jeszcze lepiej niż miało być. Każdy wniósł do tego wszystko to, co ma najlepsze do zaoferowania. Są więc krótkie notki dziennikarskie, znakomity koncept, długie eseje itd., czyli to, czego każdy może się spodziewać po tych kilku ksywkach.

Lista miała mieć 44 pozycje (niech ktoś zgadnie czemu), ale w związku z ogromem materiału, dodaliśmy kolejnych 6 i w ten oto sposób powstała pięćdziesiątka wspaniałych. Założenie na początku było też takie, że ograniczamy się do 400-500 znaków, ale wyszły z tego nici (hyhy) i takich tekstów jest raczej mało. Nie ograniczaliśmy się tylko do USA. Oprócz braci zza oceanu znajdują się też reprezentanci 3 innych krajów, a trzeba wspomnieć, że w pewnym momencie "zniknęli" zawodnicy z Australii, Francji i Niemiec.

Do ostatniej chwili także były *przetasowania* na liście i dokładnie wczoraj pojawiła się na niej nowa pozycja. Kto w końcu wypadł i dlaczego? Nie chcę zapeszać, więc może lepiej niech to zostanie wiadome kilku osobom, które się do tego przyczyniły. Przyznam, że rozstanie z niektórym naprawdę bolało :( Pamiętajcie też, że to jest NASZ ranking i NASZE wybory. To czy ktoś się z tym zgadza, czy też nie, to wiecie gdzie mamy ;)

A na koniec chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy mi pomogli w tworzeniu tego artykułu: Michałowi, Andrzejowi, Kamilowi, Piotrkowi, Łukaszowi, Krzyśkom i Mateuszom. Bez Was wyglądało by to zgoła inaczej. Dziękuję.

Ciebie drogi czytelniku zapraszam do lektury już od poniedziałku 27 grudnia o godz. 9 rano. I tak przez kolejne dni, 10 płyt dziennie, aż do piątku, wielkiego finału i najlepszej dziesiątki tego jakże wspaniałego roku.

Alo,
D.

9 komentarzy:

  1. Ostatnio pewnie wpadły dzieci apollo. Am I Right?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie :)
    Będzie potem też jakieś polskie podsumowanie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będzie żadnych innych podsumowań, szczególnie polskich. Są akcenty z naszego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  4. usa i polska, ciekawe jakie pozostałe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Propsy Dawidzie! Ogromnie się cieszę, że blog nie umarł i, że przyszykowaliście taką bombę.

    ps
    Zdrowych, wesołych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez sie jaram :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  8. jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj25 grudnia 2010 14:35

    No, czekam!

    OdpowiedzUsuń