środa, 27 maja 2009

Biz Markie "Just A Friend"

Dzisiaj jak wiadomo mamy finał Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną a Manchesterem United. Finał jaki wielu sobie wymarzyło - dwie najlepsze obecnie drużyny świata stają na przeciwko siebie na Stadio Olimpico w Rzymie. Ciężko jest określić kto jest faworytem tego spotkania, dlatego z pomocą pośpieszyli dziennikarze Sportu prezentując na tej stronie małe porównanie obu potęg. Osobiście także nie mam faworyta z prostego powodu - od wielu lat kibicuję obu ekipom i tu jest mój mały problem. Bardziej będę skłaniał się chyba do Blaugrany, bo z przekroju całego sezonu grała chyba ładnejszą i bardziej widowiskową piłkę. Wiem, wiem, MU tak samo, dodatkowo lepiej szło im w obronie oraz mądrzej rozgrywali, no ale w końcu ta Barca jest niezapomniana... Jaki więc wynik? Tydzień temu typowałem 2:0 dla Szachtara i się pomyliłem. Teraz dużo ciężej jest zrobić coś podobnego - pierwsza bramka może być zabójcza. 2:1 dla Dumy Katalonii?

Dzisiaj prezentuje najbardziej chyba znany kawałek Biz Markiego "Just A Friend" z jego drugiego LP pt. The Biz Never Sleeps. Jak to określili kiedyś redaktorzy jednego serwisu jest to komediowo-romantyczny hip-hop. Cięzko się nie zgodzić, wiadomo przecież, że Biz Markie jest GENIALNYM kabareciarzem w tekstach (ach, jak pięknie to ująłem, ale nic innego nie przyszło mi do głowy...) - niszczące "girl from US nation". Beat również niczego sobie, oldschool pełną parą, prosty klip również klasyczny i mamy opus magnum w karierze tego pana. A teraz ja idę ze swoimi friendami do baru na mecz, a Wy rozkoszujcie się klipem, aloha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz