
1. "Jay-Z, chłopak z murzyńskich slamsów Brooklynu, byłby na ten festiwal wprost idealny (...) dziś jest najbogatszym raperem Ameryki i zachowuje się jak kapitalistyczny krwiopijca rodem z książek Dickensa." - no dobra, trochę prawdy.
2. "Zanim nagrał pierwszą płytę, założył własną wytwórnię, w której nagrał ten krążek. Kolejne jego wydawnictwa rozchodziły się bez większego sukcesu, aż do momentu, kiedy na płytach "pana dyrektora" gościnnie zaczęli się pojawiać inni znani artyści." - hahaha, no comment.
3. "Kupił sobie Beyoncé – gwiazdę muzyki pop. Musiał, bo jego konkurent do tytułu najbogatszego, czyli P. Diddy, miał Jennifer Lopez." - tak, tak Robercie.
A na koniec mój ulubiony cytat:
"Fortuny nie dorobił się zresztą na własnych płytach, tylko na krążkach zdolniejszych kolegów."
Hahahahahahaha. Niewiedza i głupota co niektórych jest porażająca. Polecam te bzdury na poprawę humoru, a panu Leszczyńskiego, żeby włączył sobie np. Black Album i nie majaczył, że Always Outnumbered, Never Outgunned jest najlepszą płytą w dorobku The Prodigy.
Cała ta komedia tutaj.
ja pierdole [*]
OdpowiedzUsuńpamietam tez, ze pod koniec 2008 pisal, ze "nue pytaj o nia" to pierwsza solowa plyta eldo.
[*]
[*]
[*]
[*]
nie*
OdpowiedzUsuńkurwa
ja pierdole kurwa... co za ćwok.. ;/
OdpowiedzUsuńPamiętam jak to pierwszy raz czytałem;)
OdpowiedzUsuń