
Redman
Whut? Thee Album
Def Jam, 1992
Redman dał się poznać na początku lat 90 jako raper, który dostąpił zaszczytu rapowania u boku Ericka Sermona i PMD, na ich Business As Usual i Business Never Personal. Trzeba zaznaczyć, że reprezentant New Jersey spisał się na obu krążkach najlepiej z wszystkich. Flow, charyzma, poczucie humoru no i debiut u EPMD - oto cały Reggie Noble.
Po tych występach, Green Eye Bandit (kolejne alter ego Sermona) postanowił pomóc Redmanowi w nagraniu debiutanckiego krążka. Jedenaście podkładów wyszło spod jego ręki (i samplera), za pozostałe odpowiadają PMD (współpraca z Sermonem przy "Hardcore"), Pete Rock odpowiadający za najmniej funkujący "How To Roll A Blunt" oraz sam Redman, który produkował większość skitów i jeden z najlepszych strytellingów ever made by rappers - "Redman Meets Reggie Noble".
Muzyka na Whut? Thee Album to funk w swojej najczystszej postaci. Mnóstwo sampli z klasyków gatunku, praktycznie jedna próbka na drugiej, niekiedy cały utwór oparty na czyjejś wcześniejszej kompozycji ("Rated R", który jest stworzony w całości na muzyce z "Funky Drummer" Jamesa Browna). Całość sprawia kapitalne wrażenie, wszystko buja aż miło. Nieraz jest spokojnie i refleksyjnie jak w "Tonight's Da Night", niekiedy mocno imprezowo jak w "Jam 4 U" (najlepszy beat na płycie - mój osobisty faworyt, jak nie wiecie jak powinny wyglądać imprezy to polecam sprawdzić:)), a jeszcze kiedy indziej po prostu funkująco - "So Ruff", "Da Funk" czy "Time 4 Sum Aksion". Klimaty lat 70 czy początku 80 jak znalazł - energiczny funk! Wspaniałe, doprawdy wspaniałe. Rzadko spotykane, żeby przez 21 tracków na albumie, nie było słabego beatu - tak jest na Whut? Thee Album.
Sam Redman jest mistrzem w tym co robi. Formę, którą osiągnął, zaprezentował jeszcze tylko na Muddy Waters (tu recenzja). Genialny storytelling ("Redman Meets Reggie Noble"), NIESAMOWITE poczucie humoru, dodam że czarnego humoru:
Whut? Thee Album
Def Jam, 1992
Redman dał się poznać na początku lat 90 jako raper, który dostąpił zaszczytu rapowania u boku Ericka Sermona i PMD, na ich Business As Usual i Business Never Personal. Trzeba zaznaczyć, że reprezentant New Jersey spisał się na obu krążkach najlepiej z wszystkich. Flow, charyzma, poczucie humoru no i debiut u EPMD - oto cały Reggie Noble.
Po tych występach, Green Eye Bandit (kolejne alter ego Sermona) postanowił pomóc Redmanowi w nagraniu debiutanckiego krążka. Jedenaście podkładów wyszło spod jego ręki (i samplera), za pozostałe odpowiadają PMD (współpraca z Sermonem przy "Hardcore"), Pete Rock odpowiadający za najmniej funkujący "How To Roll A Blunt" oraz sam Redman, który produkował większość skitów i jeden z najlepszych strytellingów ever made by rappers - "Redman Meets Reggie Noble".
Muzyka na Whut? Thee Album to funk w swojej najczystszej postaci. Mnóstwo sampli z klasyków gatunku, praktycznie jedna próbka na drugiej, niekiedy cały utwór oparty na czyjejś wcześniejszej kompozycji ("Rated R", który jest stworzony w całości na muzyce z "Funky Drummer" Jamesa Browna). Całość sprawia kapitalne wrażenie, wszystko buja aż miło. Nieraz jest spokojnie i refleksyjnie jak w "Tonight's Da Night", niekiedy mocno imprezowo jak w "Jam 4 U" (najlepszy beat na płycie - mój osobisty faworyt, jak nie wiecie jak powinny wyglądać imprezy to polecam sprawdzić:)), a jeszcze kiedy indziej po prostu funkująco - "So Ruff", "Da Funk" czy "Time 4 Sum Aksion". Klimaty lat 70 czy początku 80 jak znalazł - energiczny funk! Wspaniałe, doprawdy wspaniałe. Rzadko spotykane, żeby przez 21 tracków na albumie, nie było słabego beatu - tak jest na Whut? Thee Album.
Sam Redman jest mistrzem w tym co robi. Formę, którą osiągnął, zaprezentował jeszcze tylko na Muddy Waters (tu recenzja). Genialny storytelling ("Redman Meets Reggie Noble"), NIESAMOWITE poczucie humoru, dodam że czarnego humoru:
"Then I asked her, 'Why you lookin at me?!'
She said, 'Redman because you have the HIV'
Called Erick and his set, 'That girl don't mess around!'
Too late, cause Erick already had his drawers down!"
She said, 'Redman because you have the HIV'
Called Erick and his set, 'That girl don't mess around!'
Too late, cause Erick already had his drawers down!"
Takich wersów jest pełno, zdarzają się w każdym utworze. Rzadko kiedy ten raper jest "poważny", ale przynajmniej odróżnia go to od innych. Styl rapowania to drugi ogromny atut Reggiego - rzecz absolutnie nie do podrobienia. Aaa, i najważniejsze! Nie wiecie jak zrolować blanta? Posłuchajcie "How To Roll A Blunt". Macie problem z organizacją imprezy? Nic prostszego! Redman opowie Wam jak to się robi w "Jam 4 U" (mistrzostwo świata!). Jak to jest być podrywaczem numer jeden? Baa, Reggie wie i mówi o tym w "Sooper Luver Interview". I tak dalej, i tak dalej. On jest niepowtarzalny, mimo że naśladowców ma setki.
Jeden z największych rapowych klasyków wszech czasów. Pozycja absolutnie obowiązkowa na półce każdego szanującego się fana hip-hopu. Mistrzostwo w swojej dziedzinie, niestety, następców nie widać już prawie 17 lat.
Wokale:
Redman, Erick Sermon, Charlie Marotta, Hurricane G.
Produkcja:
Erick Sermon, Redman, Parrish Smith, Mr. Bozack, Pete Rock.
Ocena: 10 / 10
Jeden z największych rapowych klasyków wszech czasów. Pozycja absolutnie obowiązkowa na półce każdego szanującego się fana hip-hopu. Mistrzostwo w swojej dziedzinie, niestety, następców nie widać już prawie 17 lat.
Wokale:
Redman, Erick Sermon, Charlie Marotta, Hurricane G.
Produkcja:
Erick Sermon, Redman, Parrish Smith, Mr. Bozack, Pete Rock.
Ocena: 10 / 10