środa, 5 listopada 2008

Depesza gratulacyjna i plany zakupowe.

Barack Obama wygrał, gratuluję. Zobaczymy co się zmieni, nas Polaków nie powinno w sumie to zbytnio obchodzić, bo jakoś ani jeden, ani drugi kandydat nie apelował bezgranicznie o zniesienie wiz. Trudno.

Na blogu pojawiła się też mała reorganizacja etykiet. Mam nadzieję, że teraz lepiej to wygląda i jest bardziej przejrzyste.

Mam zamiar wprowadzić jakiś stały cykl na bloga (albo nawet ze dwa, trzy, cztery itd.). W chwili obecnej nie mam pomysłów co to mogłoby być. Chcecie pomóc to piszcie na maila lub dawajcie propozycje w komentarzu.

Wczoraj w USA oprócz wyborów, miała miejsce premiera nowej płyty Q-Tip'a. Podobno kozak materiał, ale póki co nie ma jeszcze w polskich sklepach, nawet preorderów. Czekamy, czekamy, końcówka roku wykończy co niektórych finansowo. Oto powody, dla których mój portfel będzie sporo chudszy:

- Afro Kolektyw "Połącz Kropki", absolutny mus;
- Grand Agent "Adult Contemponary", Ostry robi beaty, zajebisty design (podobno);
- Zeus "Co Nie Ma Sobie Równych", zero gości, same beaty Zeusa, sprawdzę jak z tego wybrnie;
- FiszEmade "Heavi Metal", ekstra singiel, dobra rzecz się szykuje;
- Eldo "Nie Pytaj O Nią", jak wyżej, kto zrobił bit do singla?!

To są polskie rzeczy na listopad, nie wiem jak zapowiada się grudzień. Podobno w tym miesiącu wydają tylko samobójcy, ciekawe... Ze Stanów to się szykuje na:

- Q-Tip "The Renaissance";
- Jay-Z "Blueprint 3", cieszyłem się, że albumu nie bedzie produkował Timbo, tylko Kanye. No ale Kanye puścił teraz C-H-U-J-O-W-Y singiel, więc nastały mnie obawy co do jakości beatów, o Jiggę jestem spokojny;
- Foreign Exchange "Leave It All Behind", piękna płyta od Nicolaya i Phonte;
- Dr. Dre "Detox", tyle lat czekania...

Oczywiście jest jeszcze kilka fajnych rzeczy, jak np. The Mighty Underdogs, ale to co wymieniłem będzie na bank stało na półce. Pozostałe będą zależne Mikołaja.

2 komentarze:

  1. Afrosów boję się po przesłuchaniu promomixu. Eldo na pewno dorwę, Fisza może też.

    Q-Tip nawet nie wiedziałem, dzięki, sprawdzę. Jay w sumie to samo :) A Foreign Exchange zajebiste, ale słuchałem tylko jeden raz póki co.

    OdpowiedzUsuń
  2. Q-Tipa przesłuchałem raz, przed chwilą własnie, bardzo dobre, lepsze niż "Amplified" bez dwóch zdań. Powrót w klimaty starego, dobrego ATCQ, nie ma takich eksperymentów jak poprzednio.

    OdpowiedzUsuń