W ogóle dzisiejszy dzień zaczął się o 7 rano, kiedy to zadzwonił do mnie kurier, że ma dla mnie Lavoramę. Pobudka, wizyta tego pana o 10 i już nowa Ortega na odsłuchu. O wrażeniach podzielę się w najbliższych dniach w recenzjach obu płyt.
czwartek, 18 czerwca 2009
Gdzie jest k... moje WFD?! #2
W ogóle dzisiejszy dzień zaczął się o 7 rano, kiedy to zadzwonił do mnie kurier, że ma dla mnie Lavoramę. Pobudka, wizyta tego pana o 10 i już nowa Ortega na odsłuchu. O wrażeniach podzielę się w najbliższych dniach w recenzjach obu płyt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piwko z rana, nie polecam
OdpowiedzUsuńporządna jajecznica to jest to!
Też dzisiaj Ortege dostałem. :)
OdpowiedzUsuńPS: Kiedyś pisałeś, że nie pijesz...? WTF?
Od tego miesiąca porzuciłem abstynencję. A to akurat butelka tylko.
OdpowiedzUsuńCo leży pod Ortegą?
OdpowiedzUsuń"New Amerykah Part One (4th World War)" Eryki Badu. Zajebisty album.
OdpowiedzUsuńbanany chcą być nami ale pamiętaj to tylko kamuflaż
OdpowiedzUsuńa album Eryki to polskie wydanie, czy USA?
OdpowiedzUsuńZ Eryką dziwnie jest. Jest to pełne wydanie zachodnie (zajebisty booklet, książeczka 24 strony!), a naklejka Polska Cena była na folii. Podobnie zrobili z ostatnim Kanye Westem - pełne wydanie z tą chujową naklejką. Co najlepsze wszystkie egzemplarze jakie widziałem w sklepach, miały tą naklejkę na pudełku, a na moim trafiła się na folii, tak samo jak i naklejki sponsorów. Wiesz o co chodzi;)
OdpowiedzUsuńOrtega to oficjalnie najbardziej wywołujący uśmiech album dla oldskulowców, jaki słyszałem od końcówki 90.
OdpowiedzUsuńOoo to dobrze trafiłeś, bo jak ja kupilem Game'a i 2Paca z polska ceną to były tylko dwustronnicowe książeczki. Musze sie wiec rozejrzeć za Eryką.
OdpowiedzUsuńKurcze, jak ja żałuję, że u mnie w mieście nie ma zadnego porządnego sklepu z płytami :(
Ja nie kupuję płyt z tej serii, bo to szit jest. Taki "oryginalny pirat". Mam tylko Redmana z Polskiej Ceny, ale kupiłem go w promocji w Auchan za 9 zeta i nie śpieszy mi się na wymianę.
OdpowiedzUsuńjak otworzyłem pudełka to oczywiście byłem strasznie wkurzony, no ale już nie było odwrotu. Jestem ciekawy, jak został wydany Em...
OdpowiedzUsuńTak samo. Dodatkowo dookoła na okładce jest chamsko nadrukowane "Zagraniczna płyta, polska cena" czy coś takiego. Lepiej dołożyć trochę i kupić normalną wersję.
OdpowiedzUsuńprzeciez cala ta akcja z polska cena polega na tym, ze plyty pozbawione sa ksiazeczki i jewel super boxu (choc bodajrze wlasnie westa widzialem w pl cenie z tym pudelkiem). najbardziej wkurwiajacy jest wlasnie ten napis na froncie, kiedys dawali tez naklejke na plastik, z tym samym napisem. lacznie mam 3 plyty z tej serii, jedna wygralem w 2006 i do dzis jeszcze nie odsluchalem :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie West i Erykah są wydane w super jewel boxie. Normalne zachodnie wydanie bez zbędnych nadruków na okładkach, tylko naklejki na folii.
OdpowiedzUsuńna folii to pol biedy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam Westa w tym pudełku, wygrałem na portalu z kreską i jest naprawdę kozackie. Jest to edycja limitowana, ale naprawdę świetna jakość wydana. Nie ma nadruków tak jak napisał Dawid, jest tylko naklejka "polska cena" i tego typu rzeczy. To się chwali.
OdpowiedzUsuńNo a ja nie mam tej naklejki na pudełku. Tylko tą przeźroczystą mówiącą co to za płyta. Zero polskich cen i innych śmieci. Na nie było miejsce na folii;)
OdpowiedzUsuń